wtorek, 23 lipca 2013

Szampon Nawilżająco-regenerujący - Joanna z Apteczki babuni

Przez około 3 tygodnie stosowałam szampon z Joanny, było to moje drugie spotkanie z produktami tej marki, kiedyś użyłam rozjaśniacza a właściwie to dwóch do zrobienie efektu ombre, i własnie ten o to efekt strasznie zniszczył mi włosy a tak szkoda mi ich obcinać :(



Kupiłam go razem z szamponem ze skrzypu, ten poszedł na pierwszy ogień.

wydajność oceniam na słabą, pojemność to 300ml, miałam wiele szamponów z taką pojemnością i starczały mi na o wiele dłużej ten wytrzymał u mnie jakoś 3 tygodnie albo i mniej przy codziennym myciu.

Jest strasznie lejący i przezroczysty, pachnie przyjemnie bo takim mlekiem i miodem, zresztą tak jak powinien pachnieć.

Ze względu na swoje nawilżające właściwości strasznie przetłuszczał mi włosy, przy rozpuszczonych włosach już w połowie dnia miałam tłuste u nasady, a związane trzymały się prawie cały dzień dopiero na wieczór widziałam że robią się tłuste, może o takie lśnienie  włosów chodziło producentowi.
Regenerujących właściwości nie zauważyłam w ogóle. Jak były zniszczone tak też zostały, suche przy końcach jak miotła do zamiatana ulicy i tłuste u nasady.

Dosyć ciężko rozczesywały mi się włosy po użyciu.

Zaliczam go do moich kosmetyków niewypałów.
A wy używałyście tego szamponu, jak wasze odczucia ?

czwartek, 18 lipca 2013

Rival de loop - żel do twarzy

Nigdy nie używałam kosmetyków z RdL ale podczas promocji w ross -40% postanowiłam zaryzykować, dałam wtedy za niego jakieś 5zł, i stwierdzam z czystym sercem że to jeden z najlepszych żeli do twarzy jakie miałam.


Pojemność to 150ml, opakowanie bardzo wygodne i miękkie. Zapach kojarzy mi się z  żele dla dzieci od Johnsona.
Jest bardzo gęsty i ma  przyjemny zielony kolor.




Świetnie oczyszcza cerę i fajnie się pieni, już niewielka ilość wystarczy aby zmyć całą twarz z makijażu.

Niespodzianki które miałam szybciej się zagoiły a następnych było  o wiele mniej, fajnie oczyszcza i lekko zwęża pory.

Nie pozostawia uczucia ściągnięcia, nawilża cerę.
Niestety żel mi się skończył ale za jakiś czas kupię następny.

Używałyście tego żelu ?

niedziela, 14 lipca 2013

ślub

Dzisiaj coś z innej beczki :) W sobote bylam na ślubie przyjaciółki, po walce welon był mój :)










czwartek, 11 lipca 2013

Lipcowe zakupi :)

Uwielbiam kosmetyki Dove więc nie mogłam przejść obojętnie obok promocji w rossie, nie dość że niskie ceny to okazja 3+1, nic tylko kupować :)

Zapas na pół roku ha :)

i inne drobne produkty:



A Wy skorzystałyście z okazji ? :)

Nominacja do Liebster Blog Award

Zostałam szczęśliwie  nominowana do Liebster Blog Award, przez http://piink-glasses.blogspot.comi /, z czego Bardzo Ci Dziękuje :)

Liebster Blog Award to:

,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie  obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”



Moje odpowiedzi:

1.Twoje Największe marzenie?
Mieć cudowną rodzinę, zdrowe dzieci, kochającego męż

2.Ulubiony sport?
Bieganie

3.Jakiej muzyki słuchasz
Wszystko zależy od nastroju, najbardziej lubię reggae i niektóre piosenki popowe

4.Co najbardziej lubisz robić?
Lubię spędzać czas ze znajomymi, ukochanym, zwiedzać nowe miejsca, robić nowe rzeczy

5.Co skłoniło Cię do założenia bloga?
Zawsze uwielbiałam kosmetyki, czytałam blogi innych dziewczyn i pomyślałam że i ja mogę się z innymi podzielić tym co mam, ustrzec innych przed złymi czy chwalić dobre produkty.

6.Jaka jest Twoja największa zaleta i największa wada?
Nie lubię się spóźniać, nawet na autobus wychodze 20min wcześniej. 
Jestem wredna i mówię to co myślę choć czasem powinnam się ugryźć w język. 

7.Ulubiona potrawa?
Lubię praktycznie wszystko  zaczynając od makaronów a kończąc na flaczkach wołowych, nie potrafię powiedzieć co najbardziej.

8.Ulubione miejsce spotkań?
Moja własna wieś, mamy tu cudowne zakątki w których można się spotkać i spędzić czas.

9.Twoja wymarzona podróż?
Jedną z moich wymarzonych podróży spełnię już we wrześniu, jadę z chłopakiem zwiedzać włochy od samiuskiej góry aż na południe, za kilka lat chciałabym zwiedzić Azję. 

10.Masz rodzeństwo?
Tak, młodszą o rok siostrę i starszego o dwa lata brata.


Blogi które nominuje:


Moje pytania:
1. Co lubisz robić najbardziej?
2.Jak widzisz się za 10 lat?
3.Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu?
4. Lubisz zwierzęta?
5. Czego boisz się najbardziej?
6.Gdzie spędzasz wakacje?
7.Dlaczego założyłaś bloga?
8.Jakie były Twoje ulubione przedmioty w szkole?
9.Masz rodzeństwo?
10.Twoje ulubione miasto?
11.Morze, jezioro czy góry?


niedziela, 30 czerwca 2013

Testuje z Maliną- Eveline Cosmetics- Slim Extrem 4D Złote Serum Wyszczuplająco Modelujące





Wczoraj dodałam recenzje peelingu z serii Slim Extrem 4D tu, dzisiaj pora na kolejny etap wyszczuplania czyli Serum Wyszczuplające.

Co obiecuje na producent: 
* Zwalcza Zaawansowany Cellulit
* Redukuje Tkankę Tłuszczową
* Modeluje i Wyszczupla Sylwetkę

 Złote serum wyszczuplająco-modelujące to luksusowa kuracja redukująca tkankę tłuszczową zainspirowana najnowszymi osiągnięciami światowej kosmetologii i medycyny estetycznej. Innowacyjna formuła, bogata w czyste 24-karatowe złoto oraz unikalną kompozycję składników aktywnych, stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej o pozwala na uzyskanie perfekcyjnie proporcjonalnych kształtów.

PRZEŁOM W WYSZCZUPLANIU I MODELOWANIU SYLWETKI


24-karatowe złoto, działając w synergii z bogatym w kwas hialuronowy bio-Hyaluron Slim Complex i ekstraktem z miłorzębu japońskiego, skutecznie stymuluje mikro-krążenie w tkance podskórnej, usuwa gromadzące się w komórkach toksyny, w rezultacie zauważalnie redukując cellulit. Złote serum pozostawia na skórze delikatny film, tworząc niewidzialny gorset rozświetlający i wygładzający ciało - subtelnie mieniący się złotymi drobinkami. Kompleks Lipocell-Slim wykazuje silne działanie wyszczuplające i modelujące sylwetkę. Napina skórę, zwiększa jej odporność na rozciąganie i pomaga utrzymać optymalną elastyczność. Roślinne komórki macierzyste - PhytoCellTec, aktywizują osłabione i uśpione komórki macierzyste w skórze, przez co stymulują jej regenerację. Pozwala to w naturalny sposób zwalczać cellulit. Olejek arganowy skutecznie redukuje nawet zaawansowany cellulit oraz wyraźnie zmniejsza widoczność rozstępów. Mleczko roślinne Chufa Milk EC, algi laminaria oraz kompleks witamin A, E, F głęboko odżywiają, nawilżają i rewitalizują.

POTWIERDZONA SKUTECZNOŚĆ

- wyraźnie zmniejszenie cellulitu
- ujędrniona, aksamitnie gładka skóra
- wygładzenie nierówności skóry



Skład:
 Aqua, Butylene Glycol, Centella Asiatica Leaf Extract, Glycerin, Alcohol, Argania Spinosa Kernel Oil, Sodium Polyacrylate, Paraffinum Liquidum, Trideceth-6, Hyaluronic Acid, Caffeine, Cyperus Esculentus Tuber Extract, Xanthan Gum, Cetearyl Alcohol, Sodium Salicylate, Lecithin, Silica, Laminaria Hyperborea Extract, Propylene Glycol, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Betaine, Gold, Menthol, Polisilicone-11, Laureth-12, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Panthenol, Allantoin, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiasolinone, Methylsothiasolinon, Parfum, Mica, Cl 77491, Cl 77492.

Opakowanie:

Tuba z miękkiego materiału o pojemnośći 250ml , zamykanie typu "klik"
Kolor złoty a grafika taka jak w przypadku peelingu z tej serii. 

Konsystencja: 

Niezbyt gęsta ale idealna do smarowania, nie spływa, kolor biały z widocznymi małymi złotymi drobinkami.

Moja opinia:

Produkt wydaje się być wydajny, nie zauważyłam większego zużycia mimo codziennego aplikowania przez 2 tygodnie. Zapach mało intensywny czuć trochę mentolem. 
Po nałożeniu czułam silne mrożenie, w pewnych momentach było mi zimno. Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy.
Drobinki złota są dość mocno widoczne, jednak zbytnio mi to nie przeszkadza.

Moje uda po stosowaniu peelingu i serum są widocznie ujędrnione i gładkie. Wyszczuplenia nie zauważyłam i jakoś nie wierzę że serum mnie odchudzi.  
Mam wrażenie że peeling spełnia więcej obietnic producenta niż to serum. 


Moja ocena 3/5
Produkt otrzymałam do testów w ramach "Malinowego Klubu"
To, iż dostałam produkt za darmo nie wpłynęło na moją opinię, ani recenzje produktu.



sobota, 29 czerwca 2013

Testuje z Maliną- Eveline Cosmetics- Złoty Peeling Masaż Drenujący z Kofeiną, Antycelulitowy




 Wcześniej wspominałam o swoim szczęściu kiedy to dostałam od  Maliny zestaw kosmetyków Eveline, i już pierwszego dnia zaczęłam testowanie.

Pod prysznic wrzuciłam ten o to peeling antycellulitowy. Nigdy nie byłam fanką produktów antycellulitowych bo zawsze uważałam że tylko odpowiednia dieta i ćwiczenia mogą na pomóc w walcem z tym złem :)

Ale mimo to postanowiłam spróbować.


Co obiecuje na producent: 
* Nawilża i wygładza
*Rewitalizuje
*Napina i ujędrnia

bioHyaluron Slim Complex™, 24-karatowe ZŁOTO, kofeina, guarana
DO SKÓRY WRAŻLIWEJ I SKŁONNEJ DO ALERGII

ZŁOTY PEELING-MASAŻ DRENUJĄCY to innowacyjny  produkt wyszczuplający zainspirowany najnowszymi osiągnięciami światowej kosmetologii i medycyny estetycznej.
Peeling-masaż skutecznie złuszcza martwy naskórek, przywracając skórze blask i świeżość.

PRZEŁOM W WYSZCZUPLANIU I MODELOWANIU SYLWETKI 
Czyste 24-karatowe ZŁOTO, działając w synergii z bogatym w kwas hialuronowy bioHyaluron Slim Complex™, guaraną i kofeiną, skutecznie stymuluje mikrokrążenie w tkance podskórnej, usuwa gromadzące się w komórkach toksyny, w rezultacie zauważalnie redukując cellulit.
Innowacyjny kompleks Lipomoist 2013 zawierający ekstrakt z alg, bogaty w peptydy, mikroelementy oraz witaminy, tworzy na powierzchni skóry mikrosiateczkę zapobiegającą parowaniu wody z naskórka.
Nawilża, wygładza, ujędrnia oraz zwiększa przenikanie składników aktywnych w głąb skóry, intensyfikując efekt wyszczuplający. 

D-panthenol koi i łagodzi podrażnienia."

Skład:
Aqua/ Water, Sodium Laureth Sulfate, Polyethylene,Cocamidopropyl Betaine, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Cocamide DEA, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Caffeine, Glycerin, Butylene Glycol, Paullinia Cupana Seed  Extract, Centella Asiatica Leaf Extract, Urea, Poliquaternium-7, HyaluronicAcid,  Gold, Xanthan Gum, Carrageenan (Chondrus Crispus ), Glucose, Panthenol, Allantoin, Methylchloroisothiasolinone, Methylisothiasolinon, Parfum, Mica Cl 77491, Cl 77492.

Czyli jakiś gold znajdziemy w składzie :)

Opakowanie:
Duża tuba ( 250ml ), koloru złotego z zamknięciem typu klik.
Opakowanie jest z dosyć miękkiego materiału co ułatwia "prace" pod prysznicem, złoty kolor nadaje elegancji, grafika na opakowaniu podobna do wszystkich produktów tego typu firmy Eveline. 

Konsystencja: 
Gęsta z dużom ilością małych peelingujących drobinek i "drobinek złota" 


Cena:
ok. 22-23 zł za 250ml 

Moja opinia:
Produkt Bardzo wydajny używam od jakiś 2 tygodniu co 2,3 dzień a zużycie minimalne. Używałam tylko na uda ale wystarczy niewielka ilość żeby czuć  peeling. Choć drobinki są małe i do bardzo mocnych ścierek nie należą do skóra po umyciu jest naprawdę gładka i delikatna w dotyku. 
Po umyciu złote drobinki są słabo widoczne na skórze ale mi to właściwie nie przeszkadza bo jestem blada i gdybym miała ciemniejszą karnację na pewno wyglądałoby  to cudownie. 
Kofeiny za bardzo nie czuje a cały zapach jest delikatny. 

Mimo że nie wierzyłam w działanie tego typu produktów ta seria mnie zaskoczyła, nie wiem czy to zasługa samego peelingu czy serum ( recenzje dodam w niedziele wieczorem) albo zgrania się tego duetu ale działanie ma przecudowne! Już po 2 tygodniach stosowanie moja uda są napięte a cellulit mniej widoczny i już nie czuje jak "skaczą" mi uda :)
Naprawdę polecam wszystkim walczącym z cellulitem. 

Moja ocena 5/5
Produkt otrzymałam do testów w ramach "Malinowego Klubu"
To, iż dostałam produkt za darmo nie wpłynęło na moją opinię, ani recenzje produktu.