Od jakiegoś miesiąca codziennie do mycia twarzy używam Ultrazłuszczającgo peelingu od Garnier, od zawsze nie byłam jakoś bardzo przekonana do produktów Garniera, miałam kiedyś żel 3w1 i strasznie wysuszał mi cere. Ten żel poleciła mi koleżanka z pracy i kupiłam go podczaś -40% w ross zapłaciłam 10zł z groszami.
Mój peeling jest już prawie na wykończeniu mimo to wydajność oceniam na bardzo dobrą, ponieważ przy kolegowała się do niego moja siostra i we dwie używałyśmy go codziennie przez miesiąc.
Co obiecuje nam producent:
Moja opinia:
-Świetnie odblokowuje pory
-Minimalnie zmniejsza zaczerwienienia
-Nie wysusza
- Bardzo fajnie oczyszcza cerę z makijażu
Na pewno jeszcze nie raz powrócę do tego peelingu a już niedługo zacznę stosować żel Rival de Loop
Opakowanie jest wygodne ale troszkę za twarde i przy końcu trzeba rozcinać tubkę.
Kolor ma ciekawy bo jasno-niebiesko-perłowy posiada mniejsze i większe niebieskie granulki które delikatnie i skutecznie peelingują nam twarz.
Używałyście tego peelingu?
Ja nie używałam, ale na pewno go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie swoją recenzją :)
W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Tego peelingu o ile dobrze pamiętam to nie miałam ale z Soray'i teraz testuję i jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńZ soray'i też miałam ale ten jest o niebo lepszy :)
UsuńKiedyś zraziłam się do Garniera, teraz omijam szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńW wolnych chwilach zapraszam do siebie, ja oczywiście zostaję na dłużej i obserwuję blog http://lusiakowy.blogspot.com/