poniedziałek, 18 lutego 2013

Obecne szampony

Dziś post prosto spod prysznica :)
Nie chcę żeby był za długi dlatego jutro dodam żele pod prysznic. A dzisiaj szampony.
Moja obecne szampony i odżywka

CeCe of Sweden-  szampon z naturalna keratyną i ekstraktem z czereśni 
Szampon do włosów farbowanych i zniszczonych. Mój pierwszy szampon z tej firmy, wydaje mi się że mimo  że tańszy ok 12 zł w Rossmannie, to tak samo dobry jak jego starszy, droższy brat tu.
Pojemność butelki to 500ml, więc sporo, szampon dosyć wydajny, fajnie się pieni i pachnie dla mnie kompotem wiśniowym. Nie lubię wiśniowego kompociku i bałam się że moje włosy będą nim pachnieć, ale nic nie czułam kazałam też chłopakowi wąchać włoski ale też nic nie wyczuł, mnie ten fakt zadowolił :) Włoski są fajnie lśniące i dosyć dobrze się rozczesują.

Kolor jest ciekawy, jasna lekko perłowa czerwień.

Moja ocena 4/5


BIOSILK  cleanse 




 Kupiłam go w promocji za 17zł w Rossmannie w listopadzie i dalej go mam, ale tylko dlatego że myje nim włoski raz albo dwa razy w tygodniu. Dla mnie jest zbyt ciężki, włosy są fajnie mięciutkie, nawet fajnie się rozczesują ale według mnie to koniec jego zalet. Po umyciu strasznie mi się elektryzują włosy.

Konsystencja: strasznie gęsty, dopiero spora ilość szamponu sprawia że zaczyna się pienić. Przy tak gęstej konsystencji otwieranie w ogóle się nie sprawdza bo szampon ciężko wychodzi. Jak za cenę regularną ponad 30 zł, szampon to przeciętny średniak.

Moja ocena: 3/5

Odżywka Loreal Elseve, total repair 
Kolejny mój nieudany zakup z serii Elseve. Już chyba więcej nie kupie nic z Elseve do włosów.
Odżywka totalnie nic nie robi. Nawet po jej użyciu moje włosy nie chcą się ładnie, bez plątania rozczesać. Każdy ma inne włosy więc może u was się sprawdzi. Moje włoski nie lubią Elseve. Zapach mnie drażni, kojaży mi się ze strasznie słodkimi kwiatami.

Pozdrawiam i do jutra :):)



1 komentarz: