niedziela, 30 czerwca 2013

Testuje z Maliną- Eveline Cosmetics- Slim Extrem 4D Złote Serum Wyszczuplająco Modelujące





Wczoraj dodałam recenzje peelingu z serii Slim Extrem 4D tu, dzisiaj pora na kolejny etap wyszczuplania czyli Serum Wyszczuplające.

Co obiecuje na producent: 
* Zwalcza Zaawansowany Cellulit
* Redukuje Tkankę Tłuszczową
* Modeluje i Wyszczupla Sylwetkę

 Złote serum wyszczuplająco-modelujące to luksusowa kuracja redukująca tkankę tłuszczową zainspirowana najnowszymi osiągnięciami światowej kosmetologii i medycyny estetycznej. Innowacyjna formuła, bogata w czyste 24-karatowe złoto oraz unikalną kompozycję składników aktywnych, stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej o pozwala na uzyskanie perfekcyjnie proporcjonalnych kształtów.

PRZEŁOM W WYSZCZUPLANIU I MODELOWANIU SYLWETKI


24-karatowe złoto, działając w synergii z bogatym w kwas hialuronowy bio-Hyaluron Slim Complex i ekstraktem z miłorzębu japońskiego, skutecznie stymuluje mikro-krążenie w tkance podskórnej, usuwa gromadzące się w komórkach toksyny, w rezultacie zauważalnie redukując cellulit. Złote serum pozostawia na skórze delikatny film, tworząc niewidzialny gorset rozświetlający i wygładzający ciało - subtelnie mieniący się złotymi drobinkami. Kompleks Lipocell-Slim wykazuje silne działanie wyszczuplające i modelujące sylwetkę. Napina skórę, zwiększa jej odporność na rozciąganie i pomaga utrzymać optymalną elastyczność. Roślinne komórki macierzyste - PhytoCellTec, aktywizują osłabione i uśpione komórki macierzyste w skórze, przez co stymulują jej regenerację. Pozwala to w naturalny sposób zwalczać cellulit. Olejek arganowy skutecznie redukuje nawet zaawansowany cellulit oraz wyraźnie zmniejsza widoczność rozstępów. Mleczko roślinne Chufa Milk EC, algi laminaria oraz kompleks witamin A, E, F głęboko odżywiają, nawilżają i rewitalizują.

POTWIERDZONA SKUTECZNOŚĆ

- wyraźnie zmniejszenie cellulitu
- ujędrniona, aksamitnie gładka skóra
- wygładzenie nierówności skóry



Skład:
 Aqua, Butylene Glycol, Centella Asiatica Leaf Extract, Glycerin, Alcohol, Argania Spinosa Kernel Oil, Sodium Polyacrylate, Paraffinum Liquidum, Trideceth-6, Hyaluronic Acid, Caffeine, Cyperus Esculentus Tuber Extract, Xanthan Gum, Cetearyl Alcohol, Sodium Salicylate, Lecithin, Silica, Laminaria Hyperborea Extract, Propylene Glycol, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Betaine, Gold, Menthol, Polisilicone-11, Laureth-12, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Panthenol, Allantoin, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiasolinone, Methylsothiasolinon, Parfum, Mica, Cl 77491, Cl 77492.

Opakowanie:

Tuba z miękkiego materiału o pojemnośći 250ml , zamykanie typu "klik"
Kolor złoty a grafika taka jak w przypadku peelingu z tej serii. 

Konsystencja: 

Niezbyt gęsta ale idealna do smarowania, nie spływa, kolor biały z widocznymi małymi złotymi drobinkami.

Moja opinia:

Produkt wydaje się być wydajny, nie zauważyłam większego zużycia mimo codziennego aplikowania przez 2 tygodnie. Zapach mało intensywny czuć trochę mentolem. 
Po nałożeniu czułam silne mrożenie, w pewnych momentach było mi zimno. Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy.
Drobinki złota są dość mocno widoczne, jednak zbytnio mi to nie przeszkadza.

Moje uda po stosowaniu peelingu i serum są widocznie ujędrnione i gładkie. Wyszczuplenia nie zauważyłam i jakoś nie wierzę że serum mnie odchudzi.  
Mam wrażenie że peeling spełnia więcej obietnic producenta niż to serum. 


Moja ocena 3/5
Produkt otrzymałam do testów w ramach "Malinowego Klubu"
To, iż dostałam produkt za darmo nie wpłynęło na moją opinię, ani recenzje produktu.



sobota, 29 czerwca 2013

Testuje z Maliną- Eveline Cosmetics- Złoty Peeling Masaż Drenujący z Kofeiną, Antycelulitowy




 Wcześniej wspominałam o swoim szczęściu kiedy to dostałam od  Maliny zestaw kosmetyków Eveline, i już pierwszego dnia zaczęłam testowanie.

Pod prysznic wrzuciłam ten o to peeling antycellulitowy. Nigdy nie byłam fanką produktów antycellulitowych bo zawsze uważałam że tylko odpowiednia dieta i ćwiczenia mogą na pomóc w walcem z tym złem :)

Ale mimo to postanowiłam spróbować.


Co obiecuje na producent: 
* Nawilża i wygładza
*Rewitalizuje
*Napina i ujędrnia

bioHyaluron Slim Complex™, 24-karatowe ZŁOTO, kofeina, guarana
DO SKÓRY WRAŻLIWEJ I SKŁONNEJ DO ALERGII

ZŁOTY PEELING-MASAŻ DRENUJĄCY to innowacyjny  produkt wyszczuplający zainspirowany najnowszymi osiągnięciami światowej kosmetologii i medycyny estetycznej.
Peeling-masaż skutecznie złuszcza martwy naskórek, przywracając skórze blask i świeżość.

PRZEŁOM W WYSZCZUPLANIU I MODELOWANIU SYLWETKI 
Czyste 24-karatowe ZŁOTO, działając w synergii z bogatym w kwas hialuronowy bioHyaluron Slim Complex™, guaraną i kofeiną, skutecznie stymuluje mikrokrążenie w tkance podskórnej, usuwa gromadzące się w komórkach toksyny, w rezultacie zauważalnie redukując cellulit.
Innowacyjny kompleks Lipomoist 2013 zawierający ekstrakt z alg, bogaty w peptydy, mikroelementy oraz witaminy, tworzy na powierzchni skóry mikrosiateczkę zapobiegającą parowaniu wody z naskórka.
Nawilża, wygładza, ujędrnia oraz zwiększa przenikanie składników aktywnych w głąb skóry, intensyfikując efekt wyszczuplający. 

D-panthenol koi i łagodzi podrażnienia."

Skład:
Aqua/ Water, Sodium Laureth Sulfate, Polyethylene,Cocamidopropyl Betaine, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Cocamide DEA, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Caffeine, Glycerin, Butylene Glycol, Paullinia Cupana Seed  Extract, Centella Asiatica Leaf Extract, Urea, Poliquaternium-7, HyaluronicAcid,  Gold, Xanthan Gum, Carrageenan (Chondrus Crispus ), Glucose, Panthenol, Allantoin, Methylchloroisothiasolinone, Methylisothiasolinon, Parfum, Mica Cl 77491, Cl 77492.

Czyli jakiś gold znajdziemy w składzie :)

Opakowanie:
Duża tuba ( 250ml ), koloru złotego z zamknięciem typu klik.
Opakowanie jest z dosyć miękkiego materiału co ułatwia "prace" pod prysznicem, złoty kolor nadaje elegancji, grafika na opakowaniu podobna do wszystkich produktów tego typu firmy Eveline. 

Konsystencja: 
Gęsta z dużom ilością małych peelingujących drobinek i "drobinek złota" 


Cena:
ok. 22-23 zł za 250ml 

Moja opinia:
Produkt Bardzo wydajny używam od jakiś 2 tygodniu co 2,3 dzień a zużycie minimalne. Używałam tylko na uda ale wystarczy niewielka ilość żeby czuć  peeling. Choć drobinki są małe i do bardzo mocnych ścierek nie należą do skóra po umyciu jest naprawdę gładka i delikatna w dotyku. 
Po umyciu złote drobinki są słabo widoczne na skórze ale mi to właściwie nie przeszkadza bo jestem blada i gdybym miała ciemniejszą karnację na pewno wyglądałoby  to cudownie. 
Kofeiny za bardzo nie czuje a cały zapach jest delikatny. 

Mimo że nie wierzyłam w działanie tego typu produktów ta seria mnie zaskoczyła, nie wiem czy to zasługa samego peelingu czy serum ( recenzje dodam w niedziele wieczorem) albo zgrania się tego duetu ale działanie ma przecudowne! Już po 2 tygodniach stosowanie moja uda są napięte a cellulit mniej widoczny i już nie czuje jak "skaczą" mi uda :)
Naprawdę polecam wszystkim walczącym z cellulitem. 

Moja ocena 5/5
Produkt otrzymałam do testów w ramach "Malinowego Klubu"
To, iż dostałam produkt za darmo nie wpłynęło na moją opinię, ani recenzje produktu.

czwartek, 20 czerwca 2013

Garnier- Czysta Skóra Active

Od jakiegoś miesiąca codziennie do mycia twarzy używam Ultrazłuszczającgo peelingu od Garnier, od zawsze nie byłam jakoś bardzo przekonana do produktów Garniera, miałam kiedyś żel 3w1 i strasznie wysuszał mi cere.  Ten żel poleciła mi koleżanka z pracy i kupiłam go podczaś -40%  w ross zapłaciłam 10zł z groszami.


Mój peeling jest już prawie na wykończeniu mimo to wydajność oceniam na bardzo dobrą, ponieważ przy kolegowała się do niego moja siostra i we dwie używałyśmy go codziennie przez miesiąc.


Co obiecuje nam producent:


Moja opinia:

-Świetnie odblokowuje pory
-Minimalnie zmniejsza zaczerwienienia
-Nie wysusza
- Bardzo fajnie oczyszcza cerę z makijażu

Na pewno jeszcze nie raz powrócę do tego peelingu a już niedługo zacznę stosować żel Rival de Loop

Opakowanie jest wygodne ale troszkę za twarde i przy końcu trzeba rozcinać tubkę.
Kolor ma ciekawy bo jasno-niebiesko-perłowy posiada mniejsze i większe niebieskie granulki które delikatnie i skutecznie peelingują nam twarz.



Używałyście tego peelingu?

środa, 19 czerwca 2013

Dbamy o trawnik :)

Dzsiaj przyszła do mnie paczuszka na którą czekałam 2 dni

Odważyłam się i poważnie zastanowiłam się nad kupnem depilatora, trwało to aż 3 dni :)
Do tej pory używałam maszynki gillette mach 3 i byłam zadowolona ale moje włoski na nogach i nie tylko strasznie szybko odrastają i muszę się golić co 2 dni :(

Pomyślałam, poczytałam i przeanalizowałam wszystko i postanowiłam zakupić jakiś tani jak na początek depilator, końcem końców padło na Philips Satinelle hp 6422/01.

Kupiłam go przez internet na http://www.electro.pl/ i zapłaciłam 108,99 zł + darmowa przesyłka :)

Mam nadzieję że do piątku moje nogi zarosną do takiego stopnia że będę mogła go wypróbować.
Dzisiaj tylko przejechałam kawałek nogi  i tak gdzie był dłuższe włoski to coś wyrwało, ale jak bolało :(:(

Tutaj co nie co od producenta:

Depilator Philips Satinelle zapewnia długotrwałą gładkość skóry. Delikatnie usuwa włoski, o długości nawet 0,5 mm, wraz z cebulkami, dzięki czemu skóra może pozostać gładka przez cztery tygodnie. W zestawie 2 akcesoria. To najlepszy sposób na usuwanie owłosienia. 

Piękna, gładka skóra
  • Delikatne dyski depilujące usuwają włoski bez pociągania za skórę
  • Usuwają włoski o długości nawet 0,5 mm
Wygodna depilacja
  • Zmywalna głowica depilująca zapewnia higieniczne i łatwe czyszczenie
  • Dwa ustawienia szybkości - delikatna depilacja i maksymalna wydajność
  • Profilowany, ergonomiczny uchwyt zapewnia wygodną obsługę
Akcesoria
  • Nasadka Opti-start z elementem masującym
  • Szczoteczka do czyszczenia służy do usuwania włosów z dysków depilujących
  • Wygodne etui ułatwia przechowywanie
Dane techniczne:
  • Właściwości
    • Delikatne dyski depilujące
    • Wyjątkowe dyski depilujące
    • 2 ustawienia prędkości
    • Głowica depilująca z możliwością mycia
    • Ergonomiczny uchwyt
  • Akcesoria
    • Nasadka Opti-start: z elementem masującym
    • Szczoteczka do czyszczenia
    • Wygodne etui
  • Ogólne
    • Liczba uchwytów: 20
    • Liczba dysków: 21
    • Liczba czynności wyrywania/sekundę - prędkość 1: 600
    • Liczba czynności wyrywania/sekundę - prędkość 2: 733
    • Napięcie zasilacza: 13 V / 400 mA
    • Napięcie urządzenia: 13 V











    poniedziałek, 17 czerwca 2013

    Max Factor Facefinity All Day Flawless 3in1 Foundation

    Podkład kupiłam podczas promocji  -40% w ross. Cena regularna to ok 60 zł  ja zapłaciłam 39zł

    3w1 czyli : baza, podkład i korektor, posiada filtr 20 i nadaje się dla osób które potrzebuję trwałego krycia, tak zapewnia nas producent a jak jest naprawdę ?

    Mnie jako pierwsza skusiła reklama tego podkładu, potem pojawił się w rossie w raz z próbkami odcienia 75 golden, która był zdecydowanie dla mnie za ciemny. Czaiłam się na niego już podczas listopadowej przeceny w rossie - 40% ale zdecydowałam go kupić dopiero w majowym - 40%.  


    Mój odcień to 55 beige, jak dla mnie idealny
    Jego konsystencja kojarzy mi się z jakimś żelowo-kremowym podkładem, może być zbyt ciężki na letnie dni.
    Opakowanie z pompką jak na razie sprawia się dobrze, gdy będzie na wykończeniu to wtedy zacznę myśleć jak dobrać się do resztek.
     

    Moja twarz bez podkładu



    Jak widzicie potrzebuje mocnego krycia i do tej pory nie znalazłam podkładu który stworzy magię na mojej cerze, nawet na to nie liczę :)

    A tak moja twarz wyglądała po nałożeniu podkładu MF.














    Według mnie:
    -krycie ma fajne ale nie dal cery z mocnymi bliznami i trądzikiem, zdecydowanie dla osób które potrzebują mocnego krycia, skoro jest to podkład z korektorem to raczej nie powinnam kryć niedoskonałości dodatkowym korektorem.
    - Nie wysusza
    - Nie zapycha
    - Lekko matowi
    - Utrzymuję się dosyć długo na twarzy ok 8 godz. na moje cerze (tłusta, mieszana )

    Moja ocena to 3/5

    Nadal będę musiała stosować Dermacol jako korektor bądź mieszać go z MF
    Tutaj macie moją recenzje Dermacolu : http://miszzmaszzlinki.blogspot.com/2013/06/dermacol.html

    Miałyście ten podkład? Jak sprawdził się u Was?

    niedziela, 16 czerwca 2013

    Szparagowa niedziela

    Pochwale się wam jaki pyszny obiadek zrobiłam :)
     W roli głównej pstrąg łososiowy, zielone szparagi plasterki boczku


    sobota, 15 czerwca 2013

    Czerwcowe zakupy

    Zapasy kosmetyczne mam dosyć spore i właśnie powoli zaczyna do mnie docierać że chyba najwyższy czas trochę przystopować, ograniczyć się, ojjj będzie ciężko tyle kuszących promocji :( Ostatnio widząc produkt zadaje sobie pytanie "Czy na pewno jest mi to potrzebne? " Dlatego postanowiłam przez 2 miesiące nie kupować żadnych kosmetyków, będzie naprawdę ciężko.

    A o to moje ostatnie wakacyjne zakupy

     Cudownie pachnące masełka do ciała sweet secret, żel pod prysznic Dove i próbka balsamu pod prysznic od Nievea
     Szampony z apteczki babuni, śmierdziuch czyli szampon z czarnej rzepy i odżywka w piance pantene.
     Baza silikonowa i dwa idealne na lato lakierki :)

    Niezastąpiony mus do ciała od Dove, to już moje 3 opakowanie tego musu a drugie wersji bez parabenów,
    Cudowna sól do stóp Nivelazione, używam ją od dłuższego czasu i w pełni mnie zadowala.









    piątek, 14 czerwca 2013

    Paczuszka od Maliny :D

    Lepie sobie pierożki z truskawkami a tu pukanie do drzwi i listonosz z paczką, jaka była moja radość :) Pierwsze testowanie z Maliną już się nie mogę doczekać !.

    Na szybko zdjęcie tel i wracam do pierogów .

       

     A wieczorkiem pokaże wam moje nowe zapasy zakupowe, chyba muszę się ograniczyć :)

    poniedziałek, 3 czerwca 2013

    DERMACOL

    Długi czas zastanawiałam się nad tym postem, chciałam żebyście mogły zobaczyć jaki dermacol daje efekt na twarzy, a żeby to zrobić musiałabym pokazać wam  mój stan cery.  Ale skoro w dobre dni potrafię wyjść bez makijażu to dlaczego w te złe nie pokazać wam czym sobie pomagam jeśli muszę gdzieś wyjść.

    Z trądzikiem borykam się od wielu lat, robiłam już chyba wszystko i nadal nic, ale potrafię sobie radzić :)
    Mam wiele czerwonych blizn, rozszerzone pory, świeże czerwone pryszcze no i ostatnio pojawiły mi się małe podskórne potworki.

    Dermacol odkryłam niecały rok temu, czytałam recenzje i zastanawiałam się czemu nic o nim nie słyszałam wcześniej. Zaczęłam poszukiwania od internetu tam ceny zaczynały się od 14zł do 30, ale nawet te za 14zł z przesyłką kosztowałyby mnie jakieś 20. Postanowiłam pochodzić po małych drogeriach i przy trzeciej drogerii znalazłam go ! Pani pokazała mi próbki a z doborem odcieni było naprawdę ciężko, zdecydowałam się na odcień 210 i zapłaciłam 19,90 zł. W domu zaczęłam go testować, pokazałam siostrze ona też była nim zdumiona.

    Teraz trochę od producenta:
               Podkład Dermacol Make-up Cover to legendarny, profesjonalny podkład ekstremalnie zakrywający niedoskonałości cery.
    Odznacza się doskonałymi właściwościami kryjącymi nawet przy użyciu cieniutkiej warstwy. wysoko napigmentowany - zawiera aż 50% pigmentów, co sprawia, że doskonale wyrównuje i tuszuje wszelkie niedoskonałości cery. Umożliwia pokrycie drobnych jak i większych niedoskonałości skóry - podkrążone oczy, blizny, krostki, pigmentowe i bielacze plamy, itp. Poprawia wygląd zmęczonej cery, dodaje energii. Intensywnie chroni przed promieniowaniem słonecznym - zawiera wysoki filtr SPF 30. Testowany dermatologicznie. Nie zawiera konserwantów.

    Przeznaczenie
    Podkład zapewniający maksymalne krycie. Polecany jest zarówno pod makijaż dzienny jak i wieczorowy. Nadaje się do każdego rodzaju skóry. Idealny do profesjonalnego makijażu, na specjalne okazje, do fotografii, zdjęć filmowych, telewizji.

    Stosowanie
    Nakładać na wchłonięty krem. Stosować niewielką ilość (jest bardzo wydajny). Można mieszać z innym podkładem. Odcienie ciemniejsze nadają się doskonale do modelowania rysów twarzy.

    Poj. 28ml, tubka z zakrętką.


    I ode mnie: 
    Dosyć gęsta konsystencja, ciężko się zmywa (wodoodporny), silnie kryjący.
    Po nałożeniu na twarz po kilku godzinach trzeba go zmatowić, lubi zbierać się w załamaniach pod oczami chyba najbardziej. 
    Utrzymuje  się na twarzy cały dzień. Ja mam trochę zbyt ciemne odcienie. Ostatnio kupiłam odcień 209 bo 210 powoli się kończy i mimo to nadal jest za ciemny, zazwyczaj mieszam odrobinę dermacolu z innym jaśniejszym podkładem i uzyskuje idealny odcień. 
    Do zdjęć zastosowałam czysty dermacol nr 209. 
    Produkt bardzo wydajny, już niewielka ilość wystarczy aby zatuszować wszystkie niedoskonałości 

     Opakowanie nie jest zbytnio trwałe, Farba z tubki odchodzi i lubi się łamać na zgięciach ale tak się dzieję dopiero przy końcu produktu.

     Jak widzicie odcień 210 nie różni się bardzo od 209, a  po rozsmarowaniu praktycznie w ogóle nie widać różnicy.



    A teraz moja twarz :) 
    Moja naga cera, dopiero po wyjściu spod prysznica, włosy jeszcze mokre ( nie przetłuszczone :) )
    Polecam powiększyć sobie zdjęcia dla większej dramaturgii. 

    Dermacol nakładam zazwyczaj pędzlem do podkładu i takie rozwiązanie sprawdza się chyba najlepiej.
    A o to moja twarz z Demracolem:
     Nałożyłam czysty nie zmieszany z niczym dermacol dlatego twarz jest trochę za ciemna. Jak widać podskórne potworki są widoczne ale mam nadzieje że to tylko chwilowe bo nigdy tak nie miałam.


    Ja uważam że ten produkt to wybawca. 
    Za jakiś czas pokaże wam zdjęcie pełnego codziennego makijażu jaki wykonuje przed wyjściem do pracy.
    Dziękuje za poświęcony czas :)